Łączna liczba wyświetleń

sobota, 23 lipca 2016

Chłodne morze...

"Opowieści chłodnego morza" Pawła Huelle zawsze przypominają mi się, gdy jestem nad Bałtykiem. Niebo i woda we wszystkich odcieniach szarości, od srebra po biel, przypominają o przeszłości, o zdarzeniach, które miały wpływ na nasze życie i o tych, które gdzieś umknęły, zagubiły się w codzienności. Można sobie siedzieć nad brzegiem, przesypywać piasek między palcami i mruczeć pod nosem najpiękniejsze piosenki, nikt nie ich usłyszy w szumie fal. Szkoda tylko, że zimne morze nie sprzyja wszystkim ciepłolubnym i słonolubnym morskim stworom. Nie ma rozgwiazd, jeżowców, "wielkomuszlastych" mięczaków. Dlatego moja muszla Nautilusa, gdzieś pewnie z Oceanu Indyjskiego, jest absolutnie wyjątkowa, bardzo rzadko można ją spotkać w naszych nadmorskich sklepikach. Trafiłam na nią zupełnie przypadkiem w Pobierowie i już jest moja, leży tuż obok mnie, nie mogę się na nią napatrzeć, nagłaskać, nacieszyć. To taki mały skarb. 

SAMSUNG CAMERA PICTURES SAMSUNG CAMERA PICTURES SAMSUNG CAMERA PICTURES SAMSUNG CAMERA PICTURESKwiaty dla wszystkich wspaniałych, dzielnych, odważnych i mądrych kobiet, dla tych, które znalazły swoje szczęście i dla tych, które go poszukują!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nad morzem

Miesiąc temu byłam nad morzem. Szary Bałtyk, piękny, spokojny, bez tłumów na plaży. Ludzie spacerują jakby z namysłem, z uważnością...