Miesiąc temu byłam nad morzem. Szary Bałtyk, piękny, spokojny, bez tłumów na plaży. Ludzie spacerują jakby z namysłem, z uważnością, nad każdym kamieniem i każdą falą, nawet mewy wydają się bardziej zrelaksowane. Samotny spacer w zamyśleniu, w poszukiwaniu odcisków ramienionogów i innych stworzeń sprzed kilkuset milionów lat w szarych kamieniach. Muszelki sercówek, jak miniaturki tych, co wiodą ludzi do Santiago de Compostela, chrupią w szronie na piasku. Pod zimowymi butami wielobarwne kamyczki i niezwykle rzadko maleńka bryłka bursztynu. Jak dobrze iść plażą przed siebie, w stronę klifów i marzyć młodzieńczymi, niewinnymi marzeniami. Jak dobrze zapomnieć, ile się ma lat, ile się zdarzyło, a ile się już nie zdarzy. Słuchać morza i śpiewać ukochane piosenki, zapomniane melodie, splatać dźwięki z sennym pomrukiem fal.
"...i choć zmienił się świat, wiosna przyjdzie i tak..." Wyczekuję ciepłych dni, zaglądam do ogródków w drodze do pracy, wącham budzącą się do życia ziemię. Dzień już zdecydowanie dłuższy, żurawie i gęsi kluczami na niebie, słońce coraz śmielej przygrzewa. Moje bogatki i modraszki nadal buszują w karmniku, na przednówku chłodno i głodno, ziaren słonecznika dla nich u mnie nie zabraknie.
W robótkach bez wielkich zmian. Zrobiłam dwie firanki na zamówienie, na konkretne dwa kuchenne okna jako wystrój świąteczny. Kolor ecru, nici Snehurka. Od razu robiłam szlufki do karnisza. Całość zajęła mi dwa miesiące, sporo pracy, ale efekt bezcenny. I jeszcze kolejne gwiazdki, jako drobne upominki, wszystkie poszły w dobre ręce. Gwiazdki robi się bardzo przyjemnie i szybko. Każda powstaje z dwóch zszytych ze sobą, trochę dłubania igiełką, ale nie zniechęca mnie to.Zrobiłam jeszcze kilka czapek, ale nawet nie zdążyłam pstryknąć zdjęć i już wywędrowały z domu.W planach kolejna chusta dla dziewczyny, która ma swój las, więc w kolorze leśnej zieleni. Mam nadzieję, że następny post pojawi się za kilka tygodni, a nie jak ostatnio, prawie po roku. Musiałam zrobić sobie przerwę i zatęsknić za pisaniem bloga. Pozdrawiam wszystkich, którzy mniej lub bardziej przypadkowo tu trafili. Wszystkiego wiosennego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz