Sezon na kurczaczki...

Zbliżająca się Wielkanoc to oczywiście sezon ozdób z kurczaczkami, zajączkami, jajkami, baziami i co tam jeszcze. Łatwo można przedobrzyć, i niestety, widziałam takie "przesłodzone" ozdoby, wybrałam więc prosty wzór, pastelową tonację i mam już trzy gotowe kurczaczki, a kolejne w drodze. Można je powiesić na oknie lub potraktować jako ozdoba na świąteczny stół.

Zrobiłam też kolejny komplet liści, w podobnej tonacji jak poprzednio. Liście mogą być serwetkami lub ozdobami na okno, jako nietypowe zazdrostki. Lubię małe formy, szybko się je robi, nie nużą, a efekt błyskawiczny! Pozdrawiam wiosennie, już ptaki śpiewają i powietrze ma inny zapach!

Czekam na wiosnę...

Chusta w czaszki gotowa, choć wcale nie jest wiosenna, to jestem z niej bardzo zadowolona. Z ośmiu motków wyszła naprawdę wielka, długość 225 cm, wysokość 85 cm. Można się nią owinąć kilka razy, jednocześnie jest ażurowa i lekka.

Nie ma szans, by cała zmieściła się na zdjęciu. Ale czaszeczki są fajne, nieprawdaż? Jeśli ktoś chce wzór, to mogę wysłać, proszę pisać. Zaczęłam teraz szybciutko szydełkować kolorowe liście, według znanych już wzorów, ale w troszkę innych kolorach. Można je znaleźć w poście z listopada, pełnią funkcję ozdób na okno, po usztywnieniu można je powiesić na żyłce lub przypiąć do firanki. Mam do zrobienia w sumie 8 sztuk. W poszukiwaniu wiosny same sukcesy, przebiśniegi, bazie,  klucze gęsi i żurawi, zakochane łabędzie, pracowite dzięcioły, kwitnące olchy i leszczyny, a przede wszystkim dłuższy dzień i więcej słońca! Jeszcze dwa, trzy tygodnie i przejdziemy na jasną stronę roku:)

Mijające pory roku to zapachy, kolory i smaki, które wpływają na nasze samopoczucie, nastrój, apetyt, sen i chęć do życia. Z wiosną przypływa nadzieja i wiara, że jeszcze wszystko się może zdarzyć, że jeszcze nic straconego, że marzenia spełnią się wkrótce. Przybywa sił i zapału do działania, oby każda wiosna pełna była emocji i energii!!! Pozdrawiam serdecznie!