Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Upalny koniec wakacji...

Wakacje na finiszu, ale lato nie odpuszcza. Jest mega gorąco, pachnie rozgrzana ziemia i woda w jeziorze, drzewa ledwo poruszają liśćmi, omdlewają kwiaty georginii. A ja z okruchów lata zbieram piosenki na jesienny koncert. Samby i bossa novy, klimatycznie mruczące, delikatnie kołyszące piosenki. Taki mam teraz na nie apetyt. Muzyki w te mijające wakacje było bardzo dużo. Wisienką na torcie bez wątpienia okazał się koncert Stinga w Berlinie. To moje trzecie spotkanie ze Stingiem, mam nadzieję, że nie ostatnie. Sting w doskonałej formie, powrót do basu niezwykle udany, cały berliński amfiteatr śpiewał wszystkie przeboje, a ja pewnie darłam się najgłośniej:) A przedwczoraj zupełnie odmienne wrażenia muzyczne, ale niezwykłe, trochę magiczne. Wykład z filozofii medycyny i mały koncert profesora Jacka Rudnickiego ze Szczecina w maleńkim zabytkowym kościółku w Dominikowie. Jacek to prawdziwy człowiek renesansu - lekarz neonatolog, kompozytor, autor poetyckich tekstów piosenek, pisarz, dusza towarzystwa, miłośnik przyrody. To był piękny, ciepły wieczór, przemili ludzie, a na koniec pyszny bigos, kiełbaski i wino. Z dala od wielkich sal koncertowych, od blichtru i show biznesu, można podzielić się muzyką, poezją i myślą z ludźmi, którzy są naprawdę blisko, i dla których są to ważne przeżycia, dobre emocje. Takich emocji dostarczył mi również Literacki Woodstock we Wrocławiu. Był to trzydniowy zlot członków Dyskusyjnych Klubów Książki z całej Polski, ponad 800 osób! Spotkania z pisarzami - inspirujące i ciekawe,  możliwość zamienienia kilku słów z Anną Janko, Magdaleną Tulli, zadanie pytania Oldze Tokarczuk - bezcenne. Dedykacje imienne od moich ulubionych pisarek oraz od Jana Kantego Pawluśkiewicza - na miłą pamiątkę. Zwieńczeniem imprezy było odśpiewanie Światowego Hymnu Książki na wrocławskim Rynku oraz spotkanie z Danutą Wałęsą. www.literackiwoodstock.pl

Na prawdziwym Przystanku Woodstock też byłam, po raz pierwszy, mimo, że moja rodzina jeździ nań już od ładnych paru lat. Otwarcie Woodstocku przez Jurka Owsiaka, koncert Luxtorpedy i aplauz kilkuset tysięcy ludzi robi niezapomniane wrażenie. Za rok znów pojadę! A tymczasem szykuję się do powrotu do szkoły, jutro rada i szkolenie, notes nauczycielski zakupiony, tym razem w kolorze czerwonym:) W robótkach niestety kompletny zastój, trochę biżuterii, trochę innych drobiazgów. Pozdrawiam serdecznie, wrzesień będzie przepiękny, biwak nad Drawą już za trzy tygodnie!!!

Nad morzem

Miesiąc temu byłam nad morzem. Szary Bałtyk, piękny, spokojny, bez tłumów na plaży. Ludzie spacerują jakby z namysłem, z uważnością...