Święta i sylwester już za nami, przyszła zima, a ja, mimo że miałam dużo wolnego nic nie napisałam. Za to przeczytałam kilka książek, dokończyłam moje boa i czapkę z golfikiem dla synka. Wczoraj skończyłam też taki komplecik dla koleżanki Gosi, w pięknym kremowym kolorze.
Czapka jest z włóczki Stella Opus, która od jakiegoś czasu jest w sklepach w promocji cenowej, w wielu fajnych melanżowych kolorach, natomiast boa jest z włóczki Vanessa Opus, bardzo milutkiej, która nie mechaci się i nie gubi włókienek.
A na choince wiszą sobie moje aniołki, w świetle lampek wyglądają naprawdę uroczo. Widziałam już sporo choinek ozdobionych koronkowymi aniołkami i gwiazdkami, bardzo mi się podobają, nadają choince wyjątkowy charakter. Piękne są też choinki, na których wszystkie ozdoby są z naturalnych materiałów-drewno, słoma, len, masa solna, suszone owoce itp. To przeciwieństwo plastikowych świecidełek i tandetnych ozdóbek z Chin. To aniołek na mojej choince, a że narobiłąm ich chyba z 80! to mam nadzieję, że wiszą na wielu choinkach mojej rodziny, przyjaciół i znajomych.
Moja córka nie bardzo chciała pozować do zdjęcia, no ale ktoś musi:) Na tle choinki wygląda bardzo ładnie i myślę, że Gosia będzie się w tej czapce pięknie prezentować na stoku narciarskim:) Gosia jest mistrzynią haftu krzyżykowego, ma w domu przepiękną kolekcję krzyżykowych obrazów, jestem pełna podziwu!!! Namawiam ją, żeby opublikowała zdjęcia w sieci.
Za trzy tygodnie jedziemy na narty, tym razem do Spindlerowego Młyna w czeskich Karkonoszach, już planuję jakie robótki sobie wezmę, może skarpety, a może w końcu jakieś swetrzysko, do którego już od dawna się przymierzam?