Łączna liczba wyświetleń

sobota, 31 października 2009

Candy zakończone!

Dziś odbyło się, zgodnie z zapowiedzią, losowanie mojego candy. Zapisało się aż 48 chętnych, za co bardzo dziękuję:)

Rolę losującej "sierotki" odegrał mój mąż, syn się wymigał i powiedział, że tata idealnie się do tego nadaje;D

The winner is.....OBSESJAKASIULKA!!!!! z bloga http://obsesjakasiulka.blogspot.com

Zaglądam do Kasiulki na bloga, a u niej też właśnie dziś, tuż po północy, odbyło się losowanie. Bardzo się cieszę, że moja paczuszka powędruje właśnie tam. Kasiulko, proszę o adres! Gratulacje!!! Mam nadzieję, że spodobają Ci się moje cukieraski.

Sezon szalikowy trwa...

Kolejne szaliki na jesienne chłody, szarugi i smutki. Listopad tuż, tuż...

Tydzień temu byłam na cudownym kameralnym koncercie Grażyny Łobaszewskiej. Jej piosenki z dawnych lat zawsze były dla mnie szczególnie ważne. "Czas nas uczy pogody...całkiem spokojnie wypiję trzecią kawę...magiczne ognie tej jesieni, płoną w pamięci, płoną w ciszy, wsłuchaj się proszę, wsłuchaj w siebie, a może jeszcze je usłyszysz...brzydka ona, brzydki on..." i wiele innych mądrych słów i genialnych kompozycji. Dziś już rzadko można usłyszeć takie piosenki. Wspaniałą płytę nagrał Kuba Badach z piosenkami Andrzeja Zauchy, słucham jej teraz na okrągło, na przemian z Łobaszewską, akurat jesienne, nostalgiczne nastroje.

środa, 21 października 2009

Wyróżnienia!

Dostałam kolejne dwa, a właściwie trzy, wyróżnienia, za które przepięknie dziękuję Lucynie z bloga http://ponitcedoklebka.blogspot.com oraz  Matricarii z bloga http://matricaria88.blogspot.com. Kochane, jestem zaszczycona i bardzo mi miło:)

Bardzo trudno mi przyznać takie wyróżnienie, po prostu nie mogę się zdecydować. Jest mnóstwo ciekawych, wspaniałych blogów. Postanowiłam, że dziś złamię zasady i przyznam wyróżnienia wszystkim autorom moich ulubionych blogów. A co w robótkach? Sezon szalikowy. Czerwony szal poszedł już do nowej właścicielki, a w połowie jest kolejny, tym razem śliwkowy, ale na drutach.

W poniedziałek byłam w Berlinie, w piękny jesienny dzień zwiedziłam miasto, ale ukoronowaniem tego dnia był wieczór w filharmonii na koncercie Diany Krall. Muzyczna uczta, świetna muzyka, jazz nawyższej próby, naprawdę miałam szczęście...

 

czwartek, 15 października 2009

Serweta od Gosi

Dostałam w prezencie od Gosi przepięknej urody serwetę. Gosia, która robi niezwykłe krzyżykowe obrazy potrafi też w kilka dni wyczarować takie cudo. Nie wiem, kiedy i jak ona to robi, pracuje do późna, dojeżdża do pracy i ma absorbującego niespełna dwulatka w domu. Całuski dla Mateuszka i Natalki:) Jest po prostu świetna! Dziękuję Gosiuuuuuuuuuuu!!!

A moje candy niespodziewanie wzbudziło duże zainteresowanie, nawet nie myślałam, że tyle osób tu trafi i zgłosi się do losowania. Bardzo dziękuję wszystkim za wiele miłych słów, coś tam jeszcze dołożę do paczki, która powędruje do zwycięzcy.

W moich robótkach na razie niewiele, rozpoczął się sezon szalikowy więc robię czerwony szal dla koleżanki, potem dla córki i siostry, dla siebie może później, jak jeszcze będzie mi się chciało:)

Za kilka dni czeka mnie niezwykłe przeżycie, wybieram się na koncert Diany Krall do berlińskiej filharmonii. Jadę oczywiście w miłym towarzystwie, przed koncertem zwiedzanie miasta, może jakieś drobne zakupy i czy ja mogę myśleć teraz o jakichś robótkach?:)

Nad morzem

Miesiąc temu byłam nad morzem. Szary Bałtyk, piękny, spokojny, bez tłumów na plaży. Ludzie spacerują jakby z namysłem, z uważnością...