Łączna liczba wyświetleń

piątek, 26 sierpnia 2011

Trzy lata bloga

Aż wierzyć się nie chce, ale to już trzy lata odkąd prowadzę tego bloga. Cieszę się, że zagląda tu sporo osób, że dostaję miłe meile, że wciąż mam frajdę z blogowania:)

Zrobiłam próbkę trzykolorowego entrelac, żeby poćwiczyć wykonanie trójkątów bazowych i bocznych. Teraz tylko kupić włóczkę, na przykład Puchatkę, i będzie przepiękny zimowy szal. Moja córka zamówiła torbę w kolorach tęczy, wykonaną właśnie w ten sposób. Muszę zgromadzić trochę włóczki, bo moje domowe zapasy są niestety dość ograniczone.   

Doczekały się też wykończenia dwa nowe naszyjniki dla koleżanek. Pierwszy z brązowej satyny i baryłek turkusowego howlitu, a drugi z brązowej tafty i kamieni piasku pustyni. Jeden ma zapięcie, a drugi jest zawiązywany na kokardę. Myślę, że nieźle sie prezentują.

Zrobiłam też szal już na jesień, ale zdjęcie będzie dopiero za kilka dni, bo aparat razem z moją córką pojechał na wakacje. Przed nami ostatnie dni wakacji, kwitną mimozy(czyli nawłocie), więc ponoć jesień się zaczyna...

Pozdrawiam bardzo serdecznie!!!

sobota, 13 sierpnia 2011

Entrelac i Brea Bag

Zrobiłam próbki chusty metodą Entrelac i torebki ze stronki www.berroco.com Brea Bag.

Entrelac podoba mi się bardzo, znalazłam w sieci mnóstwo zdjęć, we wszystkich kolorach tęczy- szale, chusty, torby, skarpety, rękawiczki. Wykonanie w sumie proste, choć wymaga uwagi, efekt wspaniały! Marzy mi się chusta Dianna z włóczki Noro, pięknie cieniowanej i kolorowej. Torebka wyszła niestety trochę za mała, musiałabym jakoś powiększyć wzór. Nie wychodzi mi też spuszczanie oczek tak, aby powstawał wypukły brzeg. Robię teraz próbkę szala metodą etrelac, ćwiczę robienie bocznych i bazowych trójkątów, idzie mi bardzo dobrze:)

Zrobiłam kolejne korale, tym razem z materiału, podobne widziałam w Reserve. Tą metodą można łatwo i szybko zrobić coś nowego i oryginalnego.

 

W tych czarnych korale oddzielałam owijaną nitką, natomiast w popielatych między koralami są supełki. W planach oczywiście korale w różnych kolorach.

Zrobiłam ostatnio przegląd moich włóczkowych zapasów, nie ma tego zbyt wiele, dominują beże i brązy. Dlatego postanowiłam na jesień zrobić sobie coś w żywych, energetycznych kolorach. Czekam na nowe dostawy włóczek do sklepu, żeby coś ładnego wybrać. Lubię dotykać włóczek, sprawdzać, czy są miłe i miękkie, jak wygląda kolor w dziennym i sztucznym świetle, jakoś nie mam przekonania do kupowania przez internet. Ciekawe, w którym sklepie zdjęcia wyglądają zgodnie z prawdą? 

Pozdrawiam serdecznie, dziękuję za miłe komentarze i życzę sierpniowego ciepłego słońca!!!

Nad morzem

Miesiąc temu byłam nad morzem. Szary Bałtyk, piękny, spokojny, bez tłumów na plaży. Ludzie spacerują jakby z namysłem, z uważnością...