Jestem wielbicielką grzybobrania, a w tym roku lasy obrodziły wyjątkowo. Prawdziwków w bród! Ten dreszczyk emocji i dziecięca radość na widok krąglutkiego przepięknego borowika! Wczoraj z siostrą uzbierałyśmy 45 prawdziwków i sporo podgrzybków, teraz się suszą i pachną, a sos grzybowy czeka na kolację. Nie jestem specjalistką, zbieram tylko dobrze rozpoznawalne grzyby, żadnych blaszkowych opieńków, niemek, sówek, choć słyszałam, że przepyszne, to nie, dziękuję:)Zostanę przy swoich ulubionych.
Drewniane figurki bielika i jelenia kupiłam w Drawieńskim Parku Narodowym w Drawnie, z prawdziwkiem wyglądają świetnie! Na grzyby! Pozdrawiam już jesiennie, wszystkiego dobrego!
Łączna liczba wyświetleń
poniedziałek, 22 września 2014
sobota, 20 września 2014
Wrzesień...
"Wrzesień jak dywan, jakich nie bywa często ostatnio,
płowo-zielony dywan zdobiony słońcem dostatnio..."
Wrzesień tego roku zrobił nam wspaniały prezent, ciepło, słonecznie, grzybowo, kolorowo. Kwitną róże, marcinki i astry, w lasach grzybów zatrzęsienie. To przechodzenie lata w jesień to moja ulubiona pora roku. Biwak nad Drawą udał się doskonale, w gronie przyjaciół, przy ognisku, było wiele ciepłych słów, wspomnień, ważnych rozmów. To było mi bardzo potrzebne, takie naładowanie akumulatorów przed jesienną szarugą, zbieram te dobre chwile jak zdjęcia w albumie, jak wpisy do pamiętnika. Nowy rok szkolny rozpoczął się od szpitalnych "przygód", na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Teraz jeszcze tylko podopinać sprawy organizacyjne i dopiero na spokojnie pomyślę o robótkach. W połowie października mam nadzieję wystawić kilka moich "wytworów" na wystawie twórczości nauczycielskiej, w tamtym roku pokazałam moje serwety, a w tym może biżuterię? Marzy mi się też coś na drutach, coś dużego, luźnego i przepastnego. Szukam ciekawego wzoru takiego tuniko-poncho-swetra. Chyba też czas pomyśleć o aniołach na święta, bo potem w grudniu mogę nie zdążyć. Pozdrawiam słonecznie, życzę wielu takich pięknych jesiennych dni!
płowo-zielony dywan zdobiony słońcem dostatnio..."
Wrzesień tego roku zrobił nam wspaniały prezent, ciepło, słonecznie, grzybowo, kolorowo. Kwitną róże, marcinki i astry, w lasach grzybów zatrzęsienie. To przechodzenie lata w jesień to moja ulubiona pora roku. Biwak nad Drawą udał się doskonale, w gronie przyjaciół, przy ognisku, było wiele ciepłych słów, wspomnień, ważnych rozmów. To było mi bardzo potrzebne, takie naładowanie akumulatorów przed jesienną szarugą, zbieram te dobre chwile jak zdjęcia w albumie, jak wpisy do pamiętnika. Nowy rok szkolny rozpoczął się od szpitalnych "przygód", na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Teraz jeszcze tylko podopinać sprawy organizacyjne i dopiero na spokojnie pomyślę o robótkach. W połowie października mam nadzieję wystawić kilka moich "wytworów" na wystawie twórczości nauczycielskiej, w tamtym roku pokazałam moje serwety, a w tym może biżuterię? Marzy mi się też coś na drutach, coś dużego, luźnego i przepastnego. Szukam ciekawego wzoru takiego tuniko-poncho-swetra. Chyba też czas pomyśleć o aniołach na święta, bo potem w grudniu mogę nie zdążyć. Pozdrawiam słonecznie, życzę wielu takich pięknych jesiennych dni!
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Nad morzem
Miesiąc temu byłam nad morzem. Szary Bałtyk, piękny, spokojny, bez tłumów na plaży. Ludzie spacerują jakby z namysłem, z uważnością...
-
Lato mija, upalne i deszczowe dni, wieczorne burze, wiatr gdzieś znad Afryki.Pachnie skoszoną trawą, mokrą ziemią, sierpniowymi kwiatami, śl...
-
Listopadowy czas zadumy, wspomnień, piosenek Piwnicy pod Baranami. "...ta nasza młodość z kości i krwi, ta nasza młodość co z czasu kpi...