Firanka dla Gosi zrobiona!

Udało mi się ją skończyć w naprawdę ekspresowym tempie, zrobiłam fotkę i już pojechała do właścicielki, niech cieszy jej oczy:)

  

A dla mojej sister kolejny chudy szaliczek, taki bardziej do ozdoby niż ogrzewania gardziołka. Włóczka naprawdę przepiękna Maglia Opus, w motku jest tylko 50 metrów, potrzeba dwóch na taki mikroszliczek.

  

Zrobiłam już następny w kolorach wiosennych, ale nie mam jeszcze zdjęcia. Mam zamówienie na białą szydełkową letnią czapeczkę i to dla faceta! Potrzebuję prostego wzoru, bez żadnych ozdóbek, gdzie to znaleźć? A potem firanka w doniczki, a potem brązowy top-mam już śliczną włóczkę, a potem... No rozpędzam się, do wakacji pewnie się nie wyrobię. A mam jeszcze mnóstwo czytania, obecnie czytam kolejną część "Jeźdźca miedzianego".

Koszyczek wielkanocny

Mój wielkanocny koszyczek od paru lat jest właśnie taki, koronka i atłasowe różyczki, do tego koronka babci do środka i gałązki bukszpanu. 

  

Na stół wielkanocny zawsze kładę oliwkowy obrus w delikatny roślinny wzór. Wyszyłam go prostym ściegiem, wzór naszkicowałam sobie sama. Obrus ma wymiary 140/80 cm, ale na zdjęciu nie byłoby widać zbyt wiele, dlatego zrobiłam zdjęcie tylko fragmentu.

  

Lniane obrusy bardzo mi się podobają, len można kupić w wielu pięknych kolorach i choć prasowanie lnu to masakra, ma on swój niepowtarzalny klimat, szlachetną fakturę i ciepło. Mam rozpoczęte wyszywanie obrusa w tonacji jesiennej, ale chyba nigdy go nie skończę, może jak już zupełnie nie będę miała co robić(kiedy to będzie?:)

 

Kolejna firanka

Pokazuję kolejną moją firankę, wieszam ją zawsze na wiosnę, bo po prostu jest wiosenna. Zdjęcie jest wieczorne, bo zdjęcia dzienne od nadmiaru wiosennego słońca są mało wyraźne.

  

Oglądam mnóstwo świetnych ozdób wielkanocnych na robótkowych blogach, ale ja już chyba nie dam rady zrobić cokolwiek. Mam do skończenia białą firankę i już czekają kremowe nici na następną. A do przeczytania stos książęk, a do sprawdzenia kolejny stos sprawdzianów, święta to ja już mam wypełnione. Ale najważniejsze, że rozpoczął się sezon działkowy. Zapach ziemi, trawy i dymu z ogniska jest magiczny, wszystko staje się proste i możliwe do spełnienia.

Życzę wszystkim prostoty i spełnienia, tego co w sercu...

Radosnych Świąt Wielkanocnych!!!