Łączna liczba wyświetleń

piątek, 28 grudnia 2012

Po świętach

Te kilka dni po świętach, przed Nowym Rokiem są zawsze jakieś inne, spokojne i powolne. Toczą się leniwie, czytam cudowne książki i słucham jeszcze piękniejszych płyt spod choinki. Z synem gramy w pokera:), siedząc przy świecach, choince i nalewce wiśniowej. Robótki się robią, gwiazdki wiszą na oknie. Wypatrzyłam takie gwiazdki w sieci i zrobiłam sobie i siostrze po trzy. Są prościutkie i przez to bardzo mi się podobają.


Zdjęcia przy świecach nie są może najlepsze, ale za to jakie ładne. A w dzień taka gwiazdka wygląda zupełnie inaczej, podobnie jak suchy bukiet, który powstał z białej róży, lawendy i gałązki z owocami dzikiej róży.




Po ulepieniu setek pierogów mój prawy kciuk napracował sie okrutnie, a ja od razu zapędziłam go do szydełka. Robię szal z czerwonej Sasanki, która od dawna leży i czeka. Swetrzysko, które zaczęłam skończyłam na etapie bezrękawnika, włóczka prawie się skończyła, a fason jest do kitu, więc po raz drugi wszystko spruję. Coś nie mam szczęścia do tej robótki, piękna włóczka Himalaya, a nic nie wychodzi tak jakbym chciała. Poszukam kolejnych wzorów, fasonów, może coś się trafi, ale na pewno nie będzie to swetrzysko, może poncho, może jakaś oryginalna kamizela?


Zbliża się Nowy Rok, a wraz z nim nowe marzenia, postanowienia, plany, pomysły, inspiracje, setki książek do przeczytania, kilometry włóczek do przerobienia. Tego właśnie wszystkim serdecznie życzę!!!

piątek, 14 grudnia 2012

Zima, pada śnieg*******

Za oknem biało, dużo śniegu i mróz, który pobielił wszystko dookoła. Drzewa wyglądają bajkowo, jezioro już prawie zamarznięte, może do świąt tak zostanie? Dla zimowych zmarzlaków, takich jak ja, konieczne są ciepłe otulacze, grube swetry i skarpety. Taki zimowy otulacz w zimowych barwach już dwa miesiące czeka na zdjęcie. Zrobiłam go według własnego wzoru-warkocz, ściągacz na krawędzi i komin zamiast golfa. Już poszedł w dobre ręce i niech służy na szczęście:)

Taki otulacz robi się szybko i łatwo, choć wyszedł mi troszkę za długi, przeliczyłam się z oczkami, powinien sięgać do zgięcia łokcia, żeby nie krępować ruchów. A w ramach mikołajkowych prezentów syn zamówił u mnie opaskę na rękę dla koleżanki, oczywiście w barwach reggae, zrobiłam jeszcze kwiatek i kilka dodatkowych opasek, bo liczba chętnych wzrosła. Na zdjęciu te drobiazgi są na tle koszulki z Przystanku Woodstock, którego wielkimi fanami i uczestnikami od kilku lat są moje dzieci i mąż:)


Wyjęłam z szufladki szydełkowe gwiazdki, może zrobię ich jeszcze kilka, jest tyle przepięknych wzorów do wypróbowania. Myślę o jakiejś ciekawej dekoracji, zobaczymy co mi wyjdzie? Tydzień temu byłam w Poznaniu na Festiwalu Sztuki i Przedmiotów Artystycznych. Jako wielbicielka rękodzieła dostałam tam po prostu oczopląsu i totalnej zadyszki z zachwytu. Tylu pomysłów i wyrobów wszelkich technik  jeszcze na raz nie widziałam. Było mnóstwo ozdób z filcu, hafty, szydełko, metaloplastyka, biżuteria, szkło artystyczne, drewno, gobeliny, kilimy, wiklina, decoupage, scrap, ceramika, dzianina. Za rok też się wybiorę, naładować akumulatorki inspiracji. Podziwiam twórczynie tych przepięknych wyrobów, kreatywne, pozytywnie zakręcone kobiety, bo większość wystawców to właśnie kobiety, które spełniają się w swojej pasji. Warto zajrzeć na poznańskie targi www.festiwal.mtp.pl . Pozdrawiam bardzo gorąco, za oknem:minus 5!

Nad morzem

Miesiąc temu byłam nad morzem. Szary Bałtyk, piękny, spokojny, bez tłumów na plaży. Ludzie spacerują jakby z namysłem, z uważnością...