Łączna liczba wyświetleń

środa, 23 września 2015

Paris sweter...

Skończyłam moje swetrzysko, jest wielkie, ciepłe, przytulne. Asymetryczne, ale wygodne. Poszło na to sporo włóczki, około 80 dkg, ale ta była akurat ciężka i mało wydajna. Oczywiście dorobiłam wielgachny komin, bo lubię mieć otuloną szyję.

SAMSUNG CAMERA PICTURES SAMSUNG CAMERA PICTURESSweter to prostokąt o wymiarach 170/70 cm, złożony na pół i odpowiednio zszyty. Dorobiłam oprócz komina rękawy, a właściwie same ściągacze oraz ściągacz na dół. Muszę przyznać, że to najszybszy sposób na zrobienie swetra i mam zamiar zrobić następny. Jedyna jego wada to taka, że nie zmieści się pod żadną kurtkę czy płaszcz, należy traktować go jako poncho, czyli okrycie wierzchnie. Następny spróbuję zrobić z cieniutkiej włóczki i wtedy nie będzie problemu żadnego:) Dziękuję za miłe komentarze o Drawie, to piękne i magiczne miejsce spotkań w gronie przyjaciół. Pozdrawiam bardzo serdecznie w pierwszym dniu jesieni, życzę dużo słońca i wielu ciepłych dni!

czwartek, 17 września 2015

Nad Drawą...

Weekend nad Drawą, w gronie przyjaciół, był wspaniałym pożegnaniem lata i powitaniem jesieni. Wieczory przy ognisku były magiczne, ciepłe, pełne dobrej energii, dobrych słów i emocji. Las szumiał i pachniał, rzeka niewzruszenie zmierzała do celu, złote iskry leciały wprost do nieba, spełniały się marzenia...A piosenek znów było tak wiele, tych z dawnych lat dzieciństwa, lat harcerskich, lat studenckich, "...stare miał dżinsy, starą koszulę, w dziurawych kamaszach szedł...", "...hej przyjaciele, zostańcie ze mną, przecież wszystko, to co miałem, oddałem wam...", "...na miły Bóg, życie nie tylko po to jest, by brać, życie nie po to, by bezczynnie stać, i aby  żyć siebie samego trzeba dać...". Melodii się nie zapomina, słowa jednak uciekają, chowają się w zakamarkach pamięci. Na Drawę ruszyła mocna ekipa 14 kajaków pod przywództwem drużynowego, reszta dobrowolnie zgłosiła się do pomocy w "kuchni". Kocioł zupy gulaszowej, gotowanej pod okiem Mistrzyni, okazał się strzałem w dziesiątkę! Kajakarze wrócili głodni, zmęczeni, szczęśliwi i pełni wrażeń. Drawa zawsze jest urokliwa, tajemnicza i dzika.

DCIM102GOPRO DCIM102GOPRO DCIM102GOPROMój tata wychował się nad Drawą, zna każdy jej zakręt. Ja w dzieciństwie spędzałam nad Drawą wszystkie wakacje, kąpałam się w rzece, zbierałam muszle i kamyczki, łowiłam ryby i raki. Ta rzeka ma dla mnie wymiar o wiele szerszy, jest czymś więcej niż trasą spływów. Drażnią mnie turyści, którzy śmiecą, hałasują i niszczą rzekę. Widzę, jak się zmienia. Od dziecka uwielbiałam stać na moście w Barnimiu i patrzeć na rzekę, to naprawdę magiczne miejsce, mam je zawsze w swoim sercu i w swoich wspomnieniach. Dziękuję za piękne chwile nad Drawą, za to, że płynie również we mnie. Pozdrawiam serdecznie, dziękuję wszystkim za miłe komentarze i maile.

Nad morzem

Miesiąc temu byłam nad morzem. Szary Bałtyk, piękny, spokojny, bez tłumów na plaży. Ludzie spacerują jakby z namysłem, z uważnością...