Łączna liczba wyświetleń

sobota, 21 listopada 2015

Aniołów trzech...

Anioły gotowe, czekają na odbiór, będą w oknach zimowych, grudniowych, bożonarodzeniowych, śpiewać swe pieśni.

SAMSUNG CAMERA PICTURES


Znów przypomina mi się Piwnica pod Baranami, Turnau i Kanty Pawluśkiewicz "Plac na Groblach":

Studzienny żuraw sfrunął na stół,
W Piotra się brodę wpiął.
Naszego wina szklanki pół wypił
I stróża-anioła sklął.

Anioł koleżków skrzyknął
Z niebieskich sfer.
Zjechali w bryczkach trzech
I huzia! na nas jak psy na żer,
Wódeczką zmywać nasz grzech.
Aniołów trzech, nasz jeden grzech,
Przykuse palta na czyśćca asfalt.
Sklęli nas święci anieli.

Moi trzej aniołowie są zdecydowanie grzeczniejsi:) Uwielbiam klimat Piwnicy, Konieczny, Preisner, Pawluśkiewicz, Turnau, to kompozytorzy magiczni, ich muzyka, choć niełatwa, trafia wprost do serca. W listopadowy wieczór polecam gorąco piwniczne piosenki. A moje ukochane piosenki wyśpiewałam tydzień temu, w gronie wielu przyjaciół i znajomych. Cieszę się, że mogłam te piosenki zadedykować ważnym dla mnie osobom. Po koncercie kolejne niezapomniane spotkanie harcerskie, rozmowy do rana, pyszne jedzenie, śpiewanie, gadanie, dużo ciepła i śmiechu, wspólne ładowanie akumulatorów, wspólne wspieranie się, rozumienie i słuchanie. Gdy świat wokół nas oszalał (zamachy w Paryżu, które zmroziły nas ogromem ludzkiej tragedii i ogromem nienawiści), my mogliśmy w spokoju śpiewać i rozmawiać. Jestem wdzięczna za każdą z tych wspaniałych chwil, za każde wzruszenie, za każde ciepłe słowo, za mądre piosenki, za poruszającą muzykę.

"Przychodzimy, odchodzimy,
Leciuteńko, na paluszkach,
Szczotkujemy, wycieramy,
Buty nasze, twarze nasze,
Żeby śladów nie zostawiać
Żeby śladu nie zostało.

Miasta nasze, domy nasze
Na uwięzi się kołyszą
Tuż nad ziemią, ledwo, ledwo,
Jak wiatr mały, to nie widać..."

Zabieram się za robienie mikołajkowych prezentów, kubeczki, czapeczki, aniołki, decoupage, wymagają czasu, a czasu, jak zwykle, za mało, na sen, na poezję, na książki, na zadumę, na wspomnienia.

"...choć się zmienił cały świat-jesteśmy, zawiruje jeszcze raz-będziemy, będziemy..."

Pozdrawiam bardzo ciepło!

sobota, 7 listopada 2015

Chryzantemy, liście i anioł

Listopadowy czas zadumy, wspomnień, piosenek Piwnicy pod Baranami.

"...ta nasza młodość z kości i krwi, ta nasza młodość co z czasu kpi, co nie ustoi w miejscu zbyt długo, ona co pierwszą jest, potem drugą, ta nasza młodość ten szczęsny czas, ta para skrzydeł zwiniętych w nas..."

Zachód słońca nad cmentarzem rozlewał się czerwoną łuną, migały płomyki tysięcy świec, a czas się zatrzymał. Pośród grobów ludzie przesuwali się powoli, jakby przypomnieli sobie, że w tym miejscu naprawdę nie trzeba się spieszyć, jakby zrozumieli, co naprawdę jest ważne. Sterty kiczowatych zniczy, sztucznych kwiatów nie mogły przyćmić piękna prawdziwych kwiatów. Chryzantemy są w tym roku wyjątkowo okazałe, większość osób kupuje białe lub żółte, ale mnie zachwyciły ciemnoherbaciane. I choć to ponoć niestosowne stoją na stole w pokoju. Codziennie stają się pełniejsze i bardziej nasycone kolorem. Przypominają mi osoby, które były ważne w moim życiu, które spotkałam w różnych momentach na swej drodze.

SAMSUNG CAMERA PICTURESGliniany aniołek pod chryzantemami wygląda jakby spał, lubię na niego patrzeć. Zrobiłam też szydełkowego aniołka na okno. Ma wymiary 30x35 cm, nie jest dokładnie taki, jaki planowałam, jednak wzór na papierze powinnam teraz trochę poprawić i zrobić kolejną wersję aniołka.


SAMSUNG CAMERA PICTURES


Anioł jest biały, po usztywnieniu stanie się świąteczną ozdobą na okno. Mam zamówienie na takie trzy:) Znów liście, tym razem trzy różne wzory i kolory.


SAMSUNG CAMERA PICTURES


Dla żółtego liścia zabrakło kilku metrów Sniehurki i nigdzie nie mogłam takiego koloru dokupić. Trudno, będzie miał jasnożółty koniuszek:) Z drzew opadły już prawie wszystkie liście, a te świetnie się trzymają na kuchennym oknie mojej sister. Pozdrawiam bardzo ciepło w ten mglisty i dżdżysty listopadowy wieczór.


"nic nie mam, zdmuchnęła mnie ta jesień całkiem..."

Nad morzem

Miesiąc temu byłam nad morzem. Szary Bałtyk, piękny, spokojny, bez tłumów na plaży. Ludzie spacerują jakby z namysłem, z uważnością...