Zielona chusta według mojego ulubionego wzoru zrobiła się w tydzień. Jej właścicielka jest zachwycona, ja też, bo naprawdę jest piękna. Włóczka Elian Klasik, poszło prawie siedem motków, czyli około 35 dag. Lekko rozprasowana wygląda bardzo ładnie szczególnie na ciemnym tle.
Kupiłam kilka motków tej włóczki w fioletach i beżach, zobaczymy co ja z tego zrobię? Tylko kilka chwil gościł u mnie kolejny anioł Jacka Radwana, zdążyłam zrobić kilka zdjęć. Anioł inny niż wszystkie, nosi nieoficjalne imię Pośpiech. czyż nie jest uroczy?
Głowa jest z drewna, namalowane okularki, a szata z papieru ryżowego. Jacek robi takie anioły również w wersji ślubnej, z białym cylindrem i za rękę z drugim lecącym aniołem. Można je oglądać na stronie Jacka /link obok/. Moje korale, poduszki-kwiatki bardzo się spodobały. Świetnie pasują do lnianych ciuchów i mają taki wesoły, swobodny charakter. Połączyłam je sznureczkami, ale nie jest to najlepsze rozwiązanie i muszę pomyśleć jak połączyć je trwale i lekko jednocześnie.
Jak zdobędę trochę skrawków materiału to uszyję sobie w różnych kolorach i z różnymi dodatkami. A teraz mam rozpoczętą torbę na drutach z grubej włóczki, w grube warkocze. Podobają mi się takie wielkie torby z długimi uchwytami, najlepiej skórzanymi, choć nie wiem skąd je wezmę i jak przymocuję, będę jak zwykle kombinować. W środku oczywiście podszewka i zapięcie na zamek, będzie sporo roboty. Mam też zamówienie na koraliki w brązach, więc wyszperałam kilka odcieni kordonka i zaczęłam obrabiać kolejne koraliki. To już chyba z dwieście! Byłam dziś na Targach Rolnych w Barzkowicach. Podziwiałam przepiękne robótki. Panie, najczęściej z małych wsi, robią cudeńka- frywolitki, szydełko, haft krzyżykowy i mnóstwo innego rękodzieła- naprawdę było na co popatrzeć! Pozdrawiam serdecznie:)