Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 5 stycznia 2014

W Nowym Roku...

W nowym roku nowe robótkowe plany. Do zrobienia jest bardzo wiele, same przyjemności-urban knitting, prezenty na harcerski zlot, próby filcowania, nowe pomysły biżuteryjne, kolejne anioły i wiele innych, niespodziewanych, inspirujących, twórczych dziergadeł. A poniżej czerwone skarpety na zimowe wieczory, z mięciutkiej Elian Klassik, lubię tę włóczkę, świetnie się z niej robi. Tu wzięłam podwójną nitkę, zużyłam na skarpety niecałe 3 motki. Biała gwiazdka, tylko do zdjęcia, nadaje im zimowo-świąteczny charakter. Jest już trzeci anioł-Syriusz-wszystkim postanowiłam nadawać imiona. Zdjęcia na tle mojej choinki-jodełki.




Robienie aniołów jest bardzo wdzięczne, choć niestety pracochłonne. Części dziargane są niewielkie, ale potem trzeba pozszywać główkę, koszulkę, butki, rączki, i połączyć w całość tak, aby nie było widać szwów. Ale liczy się efekt! Anioł ożywa, uśmiecha się, patrzy spod czapki swoimi czarnymi oczkami i przesyła same dobre myśli. Na nowy rok jak znalazł! Bo znów budzą się marzenia, te stare, i te całkiem nowe, znów po głowie chodzą postanowienia, te realne, i te kompletnie absurdalne. Patrzę na to, co za mną, co zamknęłam za sobą, i co się już nie zdarzy, ale też na to, co przede mną. Na to, co daje nadzieję i nadaje życiu sens. A czas sobie pędzi i wcale się na nas nie ogląda. Śmieje się z nas, że wciąż się łudzimy, iż mamy go w zapasie, że wciąż wierzymy, że "...choć w papierach lat przybyło, to naprawdę wciąż jesteśmy tacy sami...". Dużo nadziei w nowy roku, dużo ciepła i ludzkiej życzliwości! Bądźcie zdrowi!


1 komentarz:

  1. Piękne prace, gratuluję talentu! Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego! Monika

    OdpowiedzUsuń

Nad morzem

Miesiąc temu byłam nad morzem. Szary Bałtyk, piękny, spokojny, bez tłumów na plaży. Ludzie spacerują jakby z namysłem, z uważnością...