Już lato, truskawki i czereśnie, jaśmin i róże, wszystko pachnie, kwitnie, zielenieje, chce się żyć! Kilka dni temu byłam w Przelewicach, w ogrodzie dendrologicznym, w oranżerii i na wystawie storczyków. Setki kwiatów w kompozycji z dziełami kowalstwa artystycznego robią ogromne wrażenie.
W przypałacowym parku pośród wielu pięknych starych drzew udało mi się zobaczyć kwitnącego tulipanowca, to rzadkość botaniczna-kwitnące ogromnymi kwiatami drzewo. Kwitły też potężne krzewy jaśminów, a ich zapach roznosił się w całym parku. Można tam spacerować cały dzień.
A w robótkach niewiele, zrobiłam szydełkową chustę, z bawełnianej włóczki, w kolorze kawy z mlekiem, wzór znaleziony gdzieś w necie.
Jest lekka, przewiewna, bardziej do ozdoby niż ochrony przed chłodem, zakończona jednym frędzelkiem. Zaczęłam sweterek z czerwonej Sasanki, będzie chyba robiony i na szydełku i na drutach, na razie robię próbki i kombinuję jaki wybrać fason. Pozdrawiam serdecznie, wakacyjnie i słonecznie!
cudnosci...chusta bardzo ladna...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuń