Mam ochotę na filcowy naszyjnik i to będzie moje najbliższe zadanie. Teraz koniecznie siadam do motylków, zamówienie czeka. Cały weekend sprawdzałam matury, zajęcie niezwykle absorbujące i męczące, ale po maturach, w niedzielne popołudnie spotkała mnie niespodzianka. Premiera teatralna Teatru Współczesnego w Szczecinie, monodram według prozy Ingi Iwasiów, którą podziwiam i z którą miałam okazję spotkać się po spektaklu. Odreagowałam maturalne zmęczenie, przeżyłam wzruszające chwile, było warto. Za tydzień jadę do Paryża, zwiedzać, szukać natchnienia i inspiracji, szukać uspokojenia i zrozumienia wielu spraw, oderwać się od codzienności, umęczyć się w autokarze i szczęśliwie wrócić do domu. Mam nadzieję, że w Paryżu wiosna jest jeszcze piękniejsza. Pozdrawiam bardzo serdecznie! Au revoir!
ps. Pierwsza piosenka to Bajm, druga to M. Fogg, a trzecia piosenka to oczywiście Marek Grechuta
Śliczna i pomysłowa zasłonka. Kwiatek bardzo mi się podoba, tym bardziej, że ja nie filcuję. :)
OdpowiedzUsuńPiosenki pamiętam, tylko nie pomyślałam, by dać odpowiedź, którą znałam, a którą napisałaś wyżej.
Jaka wiosna w Paryżu - może jakieś fotki będą?
Zapraszam do mojej zabawy.
Pozdrawiam ciepło.