Aniołek również ciepło ubrany, moherowa sukienka i czapka. Pod spodem lniana koszulka z koronką. Są też filcowe kamasze i rękawiczki. Skrzydła delikatne, z szyfonowej wstążki. Dwa czarne oczka zadziornie zerkają spod czapki.
Aniołek bardzo się spodobał, mam nawet zamówienia na kolejne. Na razie zrobiłam dwa, dostały swoje imiona, Lucjusz i Juliusz, imiona nieprzypadkowe, związane z konkretnymi osobami:) Trzeci już się robi.Będą na pewno następne. Od dawna szukałam pomysłu na własnego anioła, zrobię jeszcze z innych materiałów, w innych kolorach, zobaczymy jak mi to wyjdzie. Zrobiłam trzy gwiazdki, już poszły w świat, są bardzo proste, ale przez to takie szlachetne i piękne. Trochę na próbę zrobiłam też lilijkę, miała być naszywką na rękaw swetra, ale wyszła trochę za duża. Wzór znalazłam kiedyś w necie, zrobiłam go na szydełku, wzorem filetowym, jako ozdoba na okładkę książki. Wzór wrabiany na drutach też ładnie wygląda.
Lilijka jest biała na czarnym tle, niestety zimowe zdjęcia trudno zrobić. Niedawno widziałam stary teledysk Stinga, w którym miał wspaniały sweter z wrabianymi lilijkami. Takie swetrzysko mi się marzy, zrobiłby furorę na zlocie starych harcerzy:) A zlot już niedługo, za trzy tygodnie!
Na święta dużo radości, spokoju i ciepła, światła, miłości i dobra, ognia w kominku, zapachu choinki i pierników. Wesołych Świąt!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz