Firanka z konikiem gotowa, w górnej krawędzi jest tunelik na cieniutki karnisz. Ostatnio niewiele szydełkuję, na razie mam przerwę w robótkowaniu, aby trochę zatęsknić i wymyślić coś nowego, ciekawego.
Mam masę książek do przeczytania, oglądałam też sporo relacji z olimpiady, trzymając kciuki za naszych sportowców. Czytam teraz wspomnienia pani Danuty Wałęsy i jestem pod ogromnym wrażeniem osobowości i siły charakteru tej kobiety. Naprawdę podziwiam takie odważne i dzielne kobiety, które muszą sobie radzić same w trudnych życiowych sytuacjach. Czy ja bym tak potrafiła? Pozdrawiam bardzo serdecznie!
Firanka jest piękna! Z pewnością wymagała mnóstwa pracy.Zapraszam do mnie na "podaj dalej" :)Pozdrawiammatricaria88.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCudowne,przepiękne cudo-jak cos takiego się robi???Ja muszę zrobić firankę do pokoju mojego małego synka i ten konik bardzo mi sie podoba.Czy moze Pani podać przepis??martynawrobel@wp.plWrobel
OdpowiedzUsuń