Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 27 września 2011

Już jesień

Już jesień, piękna i ciepła, kwitną astry, cynie i marcinki. Weekend spędziłam w lasach nad Drawą. Znalazłam sporo grzybów, złotych liści i jesiennych zapachów. Przy ognisku, pod niebem pełnym gwiazd byli starzy przyjaciele i stare cudowne piosenki, wróciły najlepsze wspomnienia...

"...ile nocy, prześpiewanych aż po świt, ile ognisk aż po brzask,

ile zwrotek zapamiętasz przez te dni, schowaj w sercu, ruszać czas..."

Zrobiłam sobie taki właśnie szalik, w kolorach jesiennych owoców, z włóczki Zumrut Shelby-akryl z wełną, melanżowe barwy i nierówna faktura. Cieplutki, troszkę gryzie, ale do zamszowego płaszcza jak znalazł:) 

Na razie nie mam żadnych rozpoczętych robótek, w robótkach zatem przerwa-co jest raczej dziwne, ale za to czytam hurtowo, kilka książek jednocześnie. Moja biblioteczka na LubimyCzytać.pl pęcznieje z dumy!

Pozdrawiam wrześniowo, kasztanowo i wrzosowo:) 

2 komentarze:

  1. Też mam ochotę na dzierganie szalika, ale brak czasu mi na to nie pozwala :( Z resztą pogoda taka ładna :) Dzieło, jak zawsze, pierwsza klasa :)http://domoweinspiracje.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Szaliczek przepiękny. Na zbliżającą się jesień idealny. Ja używam włóczek firmy "Kalinka". Świetne mięciutkie włóczki. Nie wiem czy próbowałaś. Jeśli nie to polecam.

    OdpowiedzUsuń

Nad morzem

Miesiąc temu byłam nad morzem. Szary Bałtyk, piękny, spokojny, bez tłumów na plaży. Ludzie spacerują jakby z namysłem, z uważnością...