Łączna liczba wyświetleń

sobota, 31 października 2009

Sezon szalikowy trwa...

Kolejne szaliki na jesienne chłody, szarugi i smutki. Listopad tuż, tuż...

Tydzień temu byłam na cudownym kameralnym koncercie Grażyny Łobaszewskiej. Jej piosenki z dawnych lat zawsze były dla mnie szczególnie ważne. "Czas nas uczy pogody...całkiem spokojnie wypiję trzecią kawę...magiczne ognie tej jesieni, płoną w pamięci, płoną w ciszy, wsłuchaj się proszę, wsłuchaj w siebie, a może jeszcze je usłyszysz...brzydka ona, brzydki on..." i wiele innych mądrych słów i genialnych kompozycji. Dziś już rzadko można usłyszeć takie piosenki. Wspaniałą płytę nagrał Kuba Badach z piosenkami Andrzeja Zauchy, słucham jej teraz na okrągło, na przemian z Łobaszewską, akurat jesienne, nostalgiczne nastroje.

3 komentarze:

  1. Szaliki super, zwłaszcza ten brązowy. Bardzo mi sie podoba. A koncertu zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń
  2. ładne szaliczki

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny ten brązowy; jak go zrobić?

    OdpowiedzUsuń

Nad morzem

Miesiąc temu byłam nad morzem. Szary Bałtyk, piękny, spokojny, bez tłumów na plaży. Ludzie spacerują jakby z namysłem, z uważnością...