Kwitną przebiśniegi i krokusy, ale jest zimno, powietrze nie pachnie jeszcze wiosną, czekam na te prawdziwe wiosenne dni. A na razie robię sobie kolejne robótki, korale już gotowe, czekają na nowy rzemyczek. Firaneczkę robię według ulubionego wzoru, na tyle prostego, że nie muszę liczyć oczek i kratek, umiem go prawie na pamięć. Udało mi się kupić kremową Snehurkę, która czeka teraz na kolejnę firankę. Czas pomyśleć o ozdobach wielkanocnych, nie przepadam za szydełkowymi kurczaczkami i koszyczkami, ale może znajdę coś orginalnego w necie. Ostatnio znalazłam absolutnie niesamowite miniaturowe zwierzątka szydełkowe, takie po kilkanaście milimetrów oraz szydełkowe rafy koralowe, naprawdę przepiękne!
p.s. Dziękuję Zygfrydowi za miły komentarz:)
podziwiam twoje firanki.Możesz obejrzec moje ozdoby wielkanocne.Może Cię coś zainspiruje choc dorobek nadal mam niewielki
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze u mnie nie byłaś to http://mikarobotki.blogspot.com/ zapraszam Mika
OdpowiedzUsuńpiekne korale ale firanka zapowiada sie rewelacyjnie..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńKorale zrobiły na mnie wrażenie- jesteś za pan brat z ekologią-gratuluję pomysłu. Może odgapię? Coś mi sie wydaje , że tak
OdpowiedzUsuńFiranka zapowiada sie wspaniale. Korale świetne. Przespacerowałam się po Twoim blogu i widziałam dużo wspaniałości. Gratuluję! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŁadna firanka a te kuleczki , ciekawy pomysł -pozdrawiam
OdpowiedzUsuńciekawy wzór łatwy do wykonania prosty a przez to piękny gratuluję
OdpowiedzUsuń