Zrobiłam zawieszkę z dwóch najpiękniejszych gwiazdek dla mojej sister. W stylu skandynawskim, na drewienku wygładzonym przez fale Bałtyku (dziękuję Ivory!!!), znalezionym na plaży w Ustce. Tu muszę koniecznie wyjaśnić moje ulubione słowo "kidzina". Jest to forma ekosystemu, który powstaje na pasie wyrzuconego przez morze materiału, czyli drewienek, glonów, muszelek i wszelkich śmieci. Właśnie z takiej kidziny pochodzą te drewnienka. Cała dumna ze swojego dzieła, pochwaliłam się nim w szkole, koleżanki myślały nawet, że to frywolitka. Wracając ze szkoły
zobaczyłam w pobliskim ogródku kiełkujące przebiśniegi, hura! wiosna! tylko co ja robię z tymi gwiazdkami? Zatem w tym sezonie gwiazdek koniec:)
Bietko, zabrałam się za rozpracowywanie możliwości mojego aparatu i naprawdę są niezwykłe. Mnóstwo efektów i bajerów, nic tylko szaleć. A poniżej mój Pan Miś, w ramce zrobionej aparatem. Pana Misia smutnego znalazłam na sklepowej półce i koniecznie musiał zostać mój, wspaniale jest mieć znów pluszowego misia!
Pan Miś siedzi sobie w wiklinowym koszu, tuż obok mojego fotela, jest ze mną, gdy czytam i szydełkuję:) Przede mną przygotowanie prezentów na harcerski zlot, planuję grube skarpety, szalik, jakieś drobiazgi, może korale, naszyjniki. Mam od soboty ferie, więc dużo czasu na dzierganie. Pozdrawiam serdecznie, dziękuję za miłe komentarze i maile!!!
Całe życie mieszkam nad morzem, a określenia kidzina nie znałam. Jak to miło, że ci się moje określenie twojej ozdoby spodobało :-))))
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam styl nordycki - geniusz tkwi w prostocie. Twoja zawieszka wygląda naprawdę perfekcyjnie, idealnie się komponuje z szydełkowymi gwiazdkami :) Jestem przekonana, że Twoja siostra będzie zachwycona upominkiem :))) Miś wygląda przesłodko, na pewno był szczęśliwy, kiedy u Ciebie zamieszkał :) Teraz stał się modelem :D Jak widzę nauka obsługi aparatu postępuje szybko :))
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci miłych ferii. Jestem przekonana, że w tym czasie powstanie jakieś nowe cudeńko. Pozdrawiam