Dostałam w końcu informacje i zdjęcia z kiermaszu w Dublinie, który odbył się w lipcu 2009. Na stoisku pojawiła się też moja serweta (ta duża na dole). Kiermasz się udał, organizatorzy są bardzo zadowoleni i ja oczywiście też:) Oprócz mnie jeszcze kilka osób z Polski ofiarowało swoje robótki i prace.
W robótkach spokój, dokończyłam chustę i od razu ją wręczyłam, nie czekając na marcowe urodziny obecnej właścicielki, żeby jeszcze ocieplała zimowe wieczory. Z resztek włóczki powstała róża, w kolorze wanilii. Kolejna róża w kolorze czekolady już zdobi sweter córki.
Dziękuję za miłe meile i ciepłe słowa, pozdrawiam serdecznie!
Gratuluje udziału w kiermaszu
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowałam swoich sił w tej kategorii, ale mmi nie szło. Bardzo ładny blog. Zapraszam do oceny na www.szczeze-oczeniam-ocenki.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuń