Jesień już za nami, dziś rano było biało, niestety krótko, na chwilę znikła szarzyzna i zgnilizna. Słońca nie ma już od wielu dni, czasami przedziera się przez chmury, ale jest bez szans. Na kilku blogach znalazłam różne haftowane liście, a ja mam słabość do liści. Moja skrzyneczka na klucze ma taki krzyżykowy liść, zrobiony dawno temu, jak jeszcze chciało mi się bawić w haft krzyżykowy. Lubię go, pasuje do brązowej ściany. W galerii zdjęć można zobaczyć moje liściowe obrazy i obrazki, które wiszą w całym domu, nawet w toalecie na kafelkach mam przyklejone zasuszone liście pod przezroczystą folią. Motyw liści jest absolutnie genialny i uniwersalny.
Już niedługo święta i po szaleństwach w kuchni przyjdzie duuuużo wolnego czasu na robótki i książki, to lubię najbardziej - otwierać nowe pachnące farbą książki w aromacie pierników i choinki mmmmmm.......
Pozdrawiam wszystkich gorąco!
super świetny pomysł
OdpowiedzUsuń