Łączna liczba wyświetleń

sobota, 5 września 2009

Torebki i firanka

Kiedyś popełniłam dwie "indiańskie" torebki, w czasach studenckich bardzo modne, teraz służą mi do gromadzenia nici i różnych szpargałów, ale wciąż je lubię. W środku oczywiście podszewka, kieszonka, zapięcie na zamek i gruby rzemyk na ramię, Czy teraz dziewczyny noszą takie cuda?

A poniżej moja pierwsza firanka, zrobiona dokładnie 15 lat temu. Ma prawie 2,5 metra szerokości, nie mieści się na zdjęciu ani na tym karniszu, a ostatnio nie wieszam jej zbyt często, są już przecież jej ładniejsze i nowsze następczynie. Ale wiążą się z nią naprawdę wspaniałe wspomnienia...

Wędrując po robótkowych blogach znalazłam mnóstwo zabaw w candy, bardzo spodobał mi się pomysł takiego obdarowywania. Oczywiście teraz i ja mam zamiar sama przygotować moje candy, ale muszę zgromadzić jakieś naprawdę ładne i fajne drobiazgi. Za tydzień lub dwa powinno mi się udać:)

 

4 komentarze:

  1. ~nonny-ho.blog.onet.pl8 września 2009 14:57

    Torebki świetne! Sama jeszcze do niedawna miałam taka - tylko trochę większą i kupioną w sklepie. Nosiłabym dalej, tylko sie rozerwała ;] pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. prześliczne rzeczy robisz :)polecam mojego bloga z biżuterią -----> artbizu.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja uwielbiam starocie, bo jest w nich dusza.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super te torebki i myślę ,że nadal na czasie

    OdpowiedzUsuń

Nad morzem

Miesiąc temu byłam nad morzem. Szary Bałtyk, piękny, spokojny, bez tłumów na plaży. Ludzie spacerują jakby z namysłem, z uważnością...