Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 13 października 2008

Śliwkowy szalik

Taki szalik robi się cudownie szybko, dwa wieczory i będzie gotowy. Piękny odcień fioletu idealny do jesiennych kompozycji, jak będzie gotowy to połączę go z pomarańczowymi lampionikami miechunki, zobaczymy jak wyjdzie.
Za oknem piękny październikowy dzień, a jutro Dzień Nauczyciela, więc będzie troszkę luzu, choć wcale nie mam wolnego, ale nie muszę sprawdzać klasówek:) Zacznę kolejny szalik, też śliwkowy, ale na szydełku. W planach mam chustę z melanżowego moherku i skarpety na zimowe wieczory.
Znalazłam informacje o kiermaszach robótkowych w Łodzi i Warszawie, ale to za daleko, może ktoś wie o takich imprezach w Szczecinie lub Poznaniu?

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nad morzem

Miesiąc temu byłam nad morzem. Szary Bałtyk, piękny, spokojny, bez tłumów na plaży. Ludzie spacerują jakby z namysłem, z uważnością...